*Klaudia*
Szłam przed siebie nie wiedząc gdzie mam iść.Zobaczyłam,że na przeciwo mnie idzie przystojny blondyn.Niechciący zderzyliśmy się ramionami.
-Przepraszam -powiedział i pomógł mi wstać.Lekko się uśmiechnęłam i usiadłam na ławce w pobliżu.Po chwili Tomek już siedział obok mni.
-Po co za mną przyszedłeś?-spytałam oschle,patrząc się na jego duże,błękitne oczy.
-Bo nie mogłem Cię samej zostawić,-powiedział
-Dziękuję.-szepnęłam mu do ucha.
-Ale za co?
-Za to,że przy mnie jesteś.
-Jesteś śliczna.-wymsknęło mu się.
-Ejj...-pisnęłam cichutko.-hamuj się...-zaśmiałam się.
-Przepraszam,ale nie mam hamulców.
-To idź do rowerowego dwie ulice obok.Wstałam z ławki i zdjęłam full-cap'a z głowy Tomka.Zaczęłam biec z rzeczą w ręku.Po kilkunastu minutach męczącej ucieczki stanęłam.Tomson po kilku sekundach dobiegł i stanął przeciwko mnie.Przytuliłam go i dopiero wtedy poczułam się bezpiecznie.
*Rano*
Obudziły mnie głośne wrzaski dohodzące z kuchni.Wyszłam z pokoju i udałam się do salonu.Zerknęłam w stronęę kuchni i zobaczyłam Tomka.
-Co ty tu robisz?-spytałam zdziwiona.
-Przyszedłem ponieważ Natalia musiała wyjechać do swojego miasta rodzinnego,a ja chciałam z tobą trochę spędzić czasu.Oczywiście jeśli pozwolisz.Zrobił uśmieszek cwaniaka i nalał mi kawy.
-A co jak nie pozwolę?-oparłam się o komodę.
-Pozwolisz,pozwolisz...-podrapał się po głowie.
-No okey.-podał mi śniadanie.Wspólnie jes zjedliśmy.
-Idź się ubierać.-rozkazał
-Ale po co?Gdzie?-spytałam
-Niespodzianka.Daję Ci 10 minut.Poszłam się przygotować.Po kilku minutach byłam już gotowa.Zamknęłam mieszkanie i wyszliśmy z budynku do srebnego Jepp'a.
Fajny <3 Już czytam kolejny !
OdpowiedzUsuń